Czy małe i średnie przedsiębiorstwa powinny przestrzegać narzuconych przez UE terminów w zakresie raportowania ESG? Opinie wśród ekspertów są podzielone: niektórzy uznają te wymogi za nadmierne obciążenie i absurd. Inni widzą w nich szansę na rozwój i dostosowanie się do globalnych trendów – mówił Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców podczas III Kongresu ESG Polska Moc Biznesu.
Obowiązek raportowania ESG przez małych i średnich przedsiębiorców może okazać się drogą w jedna stronę.
– Stajemy przed poważnym ryzykiem zamykania małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). W kontekście obecnego rynku, gdzie wielkie korporacje mają wiedzę i zasoby, mniejsza konkurencja może zostać wyparta – zauważa Adam Abramowicz.
Jego zdaniem największe obawy przedsiębiorców budzi wzrost kosztów – energii, płac, ubezpieczeń społecznych. Obecnie firmy jeszcze radzą sobie z tymi wyzwaniami, ale nadciąga fala problemów, która może zagrozić stabilności gospodarki.
– Ta fala to wymogi raportowania ESG, które będą obowiązywać wszystkich – od małych sklepów po warsztaty. Generowane przez to dodatkowe koszty mogą obciążać nie tylko przedsiębiorstwa, ale całą gospodarkę. Jeśli nie podejmiemy odpowiednich działań, koszty raportowania ESG mogą doprowadzić do zamknięcia wielu firm, co w konsekwencji przyniesie korzyści dużym korporacjom – dodaje Abramowicz.
Dodatkowo, jak podkreśla Abramowicz, podejście Komisji Europejskiej do wymuszania zmian w zakresie raportowania ESG różni się od systemu zachęt stosowanego w USA. To może mieć negatywne skutki nie tylko dla polskiej, ale i europejskiej gospodarki.
Kolejnym problemem jest sytuacja w ZUS, szczególnie dla spółek prawa handlowego z jednoosobowym zarządem, co przysparza im trudności.
– Podbicie kosztów produkcji ostatecznie odbije się na konsumentach poprzez wyższe ceny końcowe produktów. Należy podjąć wszelkie działania, by ograniczyć obowiązek raportowania ESG do dużych spółek, chroniąc tym samym mniejsze przedsiębiorstwa – konkludujeAbramowicz.
– Dyrektywa CSRD ma ograniczyć niewłaściwe praktyki, co przyniosłoby korzyść dla środowiska. Ale czy na pewno? Trudno ocenić skalę pozytywnych efektów tego przedsięwzięcia, za to koszty są już wiadome i z pewnością będą poważne. KE nie zrobiła żadnego rzetelnego badania, które oszacowałoby koszty ESG dla MŚP – podkreślił Artur Szczepek, szef gabinetu Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
Drugim tematem było stwierdzenie Abramowicza, że „ZUS łamie Konstytucję RP i Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności”. To wywołało dyskusję o potencjalnych naruszeniach praw konstytucyjnych i międzynarodowych oraz ich wpływie na polski sektor biznesowy i społeczeństwo.
– Agendy rządowe uzurpują sobie prawo do ustanawiania nowych norm prawnych. Widzimy to na przykładzie ZUS. Od wielu lat toczy się dyskusja nad terminem „wspólnik iluzoryczny” lub „spółka niemalże jednoosobowa”. Sąd rejestruje takie spółki, ale ZUS kwestionuje status prawny takiego podmiotu. Skutkuje to nałożeniem składek obejmujących nawet kilka lat wstecz. Powoduje to poczucie niesprawiedliwości wśród wspólników, którzy zawierają umowę w dobrej wierze, a są oskarżani de facto o oszustwo. Rzecznik MŚP skierował do prokuratury wniosek o wszczęcie śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień wobec jednego z urzędników ZUS – zaznaczył dr n. pr. Marek Woch, zastępca Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
Podczas kongresu poruszono także tematy związane z „Efektami synergii i rolą współpracy przy realizacji projektów energetyki jądrowej”.
– Obecnie ponad 70% naszej energii pochodzi z węgla, a naszym celem jest dostarczenie skutecznych alternatyw. Z uwagi na nasze duże zapotrzebowanie energetyczne, niemożliwe jest poleganie wyłącznie na odnawialnych źródłach energii (OZE). Dlatego energię jądrową uważamy za niezbędny element naszej strategii energetycznej. W szczególności reaktory wysokotemperaturowe mogą okazać się kluczowymi dla przemysłu, choć na razie pozostają tematem przyszłościowym. Uważam, że tradycyjna energetyka jądrowa doświadczy swoistego renesansu. Należy jednak pamiętać, że im mniejszy jest reaktor, tym wyższe są koszty wytworzonej przez niego energii – powiedział Szczepan Ruman z Świętokrzyskiej Grupy Przemysłowej Industria.
Mówiono także, jak planowany na 2025 rok system kaucyjny może zmienić zarządzanie odpadami i recyklingiem w Polsce. Także jak przyczyni się do ochrony środowiska.
Od 1 stycznia 2025 wprowadzimy rewolucję – system kaucyjny, dzięki któremu zwiększymy wolumen odzyskanych butelek. Do 2035 r. zamierzamy osiągnąć 77 proc. w dziedzinie selektywnego zbierania opakowań i odpadów opakowaniowych. Chcemy, aby każdy producent czuł się odpowiedzialny za to, co projektuje, również pod kątem wyboru opakowania. Już na etapie produkcji powinniśmy się zastanowić, czy opakowanie będzie się nadawało do recyklingu. W odpadach komunalnych mamy tylko 3 proc. odpadów opakowaniowych. To niewiele, ale bardzo dużo pod kątem pozyskania surowca. Pamiętajmy, że rocznie produkujemy 14 milionów ton odpadów komunalnych – powiedział dr hab. inż. Krystian Szczepański, dyrektor IOŚ-PIB.