2 grudnia 2024

Zmiany klimatyczne: biznes szybszy od polityków

Biznes wdraża zmiany klimatyczne szybciej niż politycy. Finansowanie projektów nieekologicznych wkrótce stanie się niemożliwe.

Ostatnie lata były najgorętsze od 1850 roku. Zmiany klimatyczne są zauważalne w niemal każdym rejonie Ziemi. Wiele z nich jest niemożliwych do odwrócenia w skali stuleci lub tysiącleci – wskazali naukowcy w ostatnim raporcie IPCC, czyli Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu. Rządy podejmują działania zmierzające do ograniczenia wzrostu globalnej temperatury, ale ich efekty są – zdaniem ekspertów – dalece niewystarczające. Potwierdziła to też ostatnia konferencja klimatyczna COP 26 w Glasgow. Dyrektor Centrum UNEP/GRID-Warszawa Maria Andrzejewska wskazuje jednak, że główny impuls do zielonej transformacji wychodzi ze strony biznesu. Wymuszają to nie tylko uwarunkowania rynkowe, ale i prawo oraz sami konsumenci.

Zatrzymanie wzrostu temperatury

– Podstawowym celem jest zatrzymanie wzrostu średniej, globalnej temperatury. Ten wzrost już w tej chwili jest na poziomie 1,18 °C. Przekroczenie 1,5 °C będzie totalną katastrofą. Dlatego teraz najważniejsze jest ograniczenie emisji CO2 i podjęcie wszelkich działań mogących wpłynąć na wychwytywanie dwutlenku węgla, który już został wprowadzony do atmosfery. Z tym wiążą się m.in. innowacje technologiczne, jak i konieczność zmiany sposobu myślenia. Powinniśmy patrzyć nie tylko na tych największych graczy i na biznes pod kątem tego, co oni mogą zrobić. Każdy musi uświadomić sobie, że naprawdę żyjemy w czasach, które prowadzą nas do katastrofy. Nasz sposób funkcjonowania musi ulec zmianie –podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Maria Andrzejewska, dyrektor generalna Centrum UNEP/GRID-Warszawa.

Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu (IPCC), opublikował raport na podstawie 14 tys. prac naukowych. Po raz pierwszy tak jednoznacznie potwierdzono, że to działalność człowieka odpowiada za ogrzanie planety. Raport IPCC po raz kolejny pokazał też, że globalne ocieplenie przyspiesza. W porównaniu do epoki przedindustrialnej średnia temperatura na Ziemi wzrosła już o ponad 1°C.

Powodzie, pożary i susze

Utrzymanie tego tempa zmian spowoduje, że w ciągu najbliższych ok. 20 lat średnia temperatura przekroczy już bezpieczny próg 1,5°C, a do końca tego wieku wzrośnie o ponad 2°C. W najczarniejszym scenariuszu o 4,4°C, co będzie oznaczać m.in. wzrost poziomu mórz i oceanów o 3 m. To zaś będzie oznaczać katastrofę klimatyczną, której skutki  takie jak coraz częstsze i bardziej gwałtowne powodzie, pożary i susze  odczują setki milionów ludzi. Czarnemu scenariuszowi może zapobiec tylko zielona transformacja. Szybkie, radykalne działania zmierzające do ograniczenia emisji CO2 i innych gazów cieplarnianych, w tym m.in. metanu.


– W Polsce zmiana jest już zauważalna i ona wkracza z różnych stron. Do konieczności tej zmiany najbardziej poczuwają się firmy, które mają korzenie globalne, są częścią międzynarodowych korporacji. To są decyzje podejmowane na poziomie globalnych zarządów, te firmy w największym stopniu dostrzegają i chcą wprowadzać zmiany w swoim sposobie funkcjonowania –mówi Maria Andrzejewska. 
– Bardzo dużą rolę w tym procesie mają też instytucje finansujące. One podejmują zobowiązania, które w niedługim czasie zapewne totalnie uniemożliwią inwestowanie w projekty niezwiązane z realizacją scenariusza, który ma nas doprowadzić do 1,5, maksymalnie 2 st. C wzrostu temperatury –mówi Maria Andrzejewska.

ESG determinuje zmiany klimatyczne

Jak podkreśla, kwestie klimatyczne i środowiskowe odgrywają coraz istotniejszą rolę na rynku finansowym. Wymuszają to nie tylko rynkowe uwarunkowania, ale i legislacja. Przykładem jest chociażby obowiązujące od marca tego roku unijne rozporządzenie SFDR (2019/2088), które obliguje inwestorów finansowych do uwzględnienia ryzyk wynikających z czynników ESG (środowisko, społeczna odpowiedzialność i ład korporacyjny).

Zaangażowanie biznesu w zieloną transformację jest konieczne. Jak wynika z szacunków Komisji Europejskiej – tylko w tej dekadzie UE będzie potrzebować dodatkowych inwestycji w wysokości 350 mld euro rocznie, aby osiągnąć cel neutralności klimatycznej do 2050 roku. Pod względem polityki klimatycznej Unia Europejska jest pionierem. Działania zmierzające do zatrzymania globalnego ocieplenia podejmują wszystkie państwa związane Porozumieniem Paryskim. Zdaniem ekspertów i organizacji ekologicznych, te są jednak dalece niewystarczające, co potwierdziła też ostatnia ONZ-owska konferencja klimatyczna COP26 w Glasgow.

Trudno o kompromis

– Efekty ostatniej konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow nie są być może spektakularne, ale każda z tych konferencji jest jednak krokiem do przodu. Dyskusje były szerokie, było w nie włączonych bardzo wiele różnych podmiotów i osiągnięto konsensus, podjęto te ostateczne uzgodnienia. One oczywiście nie są satysfakcjonujące dla wszystkich. Trudno znaleźć kompromis w momencie, kiedy przy stole siedzi 197 państw – ocenia Maria Andrzejewska.

Większość ekspertów i środowisk ekologicznych ocenia, że zobowiązania podjęte w Glasgow nie są wystarczające, aby zatrzymać wzrost średniej, globalnej temperatury w granicach 1,5 °C. Również sekretarz generalny ONZ António Guterres ocenił, że „jest to ważny krok, ale to nie wystarczy. Nadszedł czas, by przejść na tryb awaryjny. Bitwa klimatyczna jest walką naszego życia i ta walka musi być wygrana” – powiedział po zakończeniu COP26.