Kryteria zrównoważonego rozwoju są coraz ważniejsze dla inwestorów w Europie. Już 8 na 10 zamierza uwzględniać aspekty pozafinansowe w decyzjach inwestycyjnych, mimo niesprzyjającego otoczenia ekonomicznego – wynika z raportu CBRE „Europe Investor Intentions Survey”. Jedna trzecia inwestujących jest gotowa dopłacić za budynek spełniający kryteria ESG. Z czego połowa nawet więcej niż 20 proc. kwoty.
Lokujący kapitał coraz częściej podejmują działania, które mają na celu modernizację i zieloną certyfikację obiektów w ich portfolio. Część inwestorów deklaruje nawet, że pozbywa się budynków niezgodnych z zasadami ESG.
Zrównoważony rozwój dotyka każdego obszaru
– Zrównoważony rozwój to bardzo szerokie pojęcie. Nie obejmuje ono tylko specyfiki budynków. Jednak warto od nich zacząć, gdyż to w nich spędzamy zdecydowaną większość naszego życia. To, jak się czujemy, w jakich relacjach pozostajemy z innymi ludźmi, jak korzystamy z różnych zasobów, w dużym stopniu warunkuje między innymi otoczenie i warunki, w których pracujemy. Dlatego tak ważnym obszarem ESG są nieruchomości, z których korzystają firmy. Inwestorzy doskonale zdają sobie z tego sprawę, dlatego są w stanie zapłacić wyższe kwoty za obiekty dostosowane do kryteriów ESG, bardziej efektywne energetycznie i posiadające nowoczesne rozwiązania ograniczające emisje i wspierające well-being użytkowników. To inwestycja na lata – mówi Anna Jarzębowska, z zespołu Strategic Consulting w CBRE.
Spośród europejskich inwestorów, zapytanych w badaniu CBRE, jedynie 4 proc. przyznaje, że nie ma planów wdrażania zasad ESG w swoich obiektach i decyzjach. Kolejnych 15 proc. jeszcze nie ustaliło i nie wdrożyło do funkcjonowania celów zrównoważonego rozwoju, którymi chciałoby się kierować. Jednak aktywnie działają w tym kierunku. Zdecydowana większość, bo 81 proc. ma już ustalone zasady i kieruje się nimi w swoich decyzjach. Mimo zawirowań geopolitycznych i gospodarczych.
Długofalowa inwestycja
Troska o środowisko, społeczeństwo i zasady panujące w firmach w coraz większym stopniu wpływają na kwestie związane z pozyskiwaniem finansowania. Raportowanie tych czynników będzie wymagane prawem, w tym stanowionym przez Unię Europejską. Dlatego jak najszybsze wdrożenie strategii ESG to długofalowa inwestycja. Może ona ułatwić funkcjonowanie firmy w przyszłości i ocalić od dodatkowych kosztów.
– Patrząc na decyzje i sentyment inwestorów w kwestii budynków, funkcjonujących zgodnie z ideami ESG, trzeba zwrócić uwagę na specyfikę poszczególnych rynków. Polska jest na tym tle dość wyjątkowa. Jesteśmy stosunkowo młodym rynkiem w porównaniu do Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii. To wiąże się z faktem, że nieruchomości na naszym rynku w dużej mierze już na etapie budowy były bardziej zgodne z ideami zrównoważonego rozwoju niż te w krajach zachodnich. Ma to oczywiście przełożenie na gotowość inwestorów do ponoszenia wyższych kosztów za te projekty nad Wisłą. W Polsce te różnice nie są tak spektakularne, co dobrze świadczy o jakości projektów, które nas otaczają. Deweloperzy i właściciele nieruchomości w Polsce bardzo mocno stawiają na aspekty środowiskowe przy budowie projektów komercyjnych. W samej Warszawie ponad 50 proc. budynków biurowych posiada certyfikację ekologiczną w standardzie BREAM czy LEED, co plasuje nas w europejskiej czołówce – dodaje Monika Kulawińska, zastępca dyrektora w Dziale Rynków Kapitałowych z CBRE.
Zielone działania
Inwestorzy podejmują wiele działań, które sprawiają, że ich portfele stają się coraz bardziej zrównoważone. Niemal 80 proc. z nich rozwija posiadane budynki w sposób, który umożliwi ich certyfikację np. LEED czy BREEAM, a ponad połowa przed podjęciem decyzji o inwestycji poszukuje doradztwa u instytucji certyfikujących. Nieco więcej niż jedna trzecia dofinansowuje zrównoważone obiekty, a prawie jedna czwarta wyprzedaje te, które nie spełniają kryteriów ESG.